W
przestronnym mieszkaniu nie było już widać ani centymetra tej bezcennej
przestrzeni, tak szczelnie wypełnionej papierosowym dymem. Mętna szara poświata
otaczała wszystko dookoła żarliwymi szarymi ramionami, drapiąc i kłując w oczy,
ale Zaynowi ani było w głowie choćby na chwilę otworzyć okno. Wypuścił z ust
kolejny kłąb, delektując się wręcz widokiem skłębionych chmurek jedna z drugą
ulatujących w przestrzeń, a potem osunął się głębiej na kanapie, odruchowo
przeczesując czarne włosy. Zdawał się być lekko niewyspany i jakby świeżo
wyjęty z pościeli, o czym zresztą przekonywało znów jego lekko nieobecne
spojrzenie, którymi błądził od papierosa do lekko majaczącej ściany
naprzeciwko. Zakaszlał od niechcenia, gasząc niedopałek w kolejnej popielniczce,
która dziwnym trafem zawsze była gdzieś w pobliżu, a potem słysząc kroki gdzieś
w głębi mieszkania za sobą, zaaplikował na twarz uśmiech, który zawsze, ale to
zawsze pozwalał mu wygrać. Kimkolwiek nie była, bo szczerze mówiąc, nie dbał
naprawdę o to, kogo tym razem zaprosił, zdoła namówić ją jeszcze na drinka. I
może na coś jeszcze. I może znowu na drinka. Cóż, tego ranka nie spieszyło mu
się nigdzie, a, sam musiał to przyznać – Zayn Malik wśród kobiet tego miasta
był znany z nienagannej gościnności. Nie mógł przecież nadszarpnąć swojej
reputacji.
-
Kochanie? – rzucił lekko w przestrzeń, przeciągając głoski na języku (dosyć
przydatna umiejętność dotycząca modulacji głosu z nie tak przecież dawnych prób
dźwiękowych. Dziwnym trafem, ton zawsze był akurat taki, jaki on tego chciał) –
Obudziłaś się? Jak Ci się spało?
Nie
usłyszał odpowiedzi – uśmiechnął się tylko do siebie. Dobrze trafił –
kokieteria i klasa na najwyższym poziomie. Przydatna sztuczka, ale nie na
niego. Milczenie w pewnym momencie ze złota może przerodzić się w kamień, jeśli
w odpowiedniej chwili nie zamieni się go na bardziej użyteczne, a jakie
przyjemne, dźwięki. Ale nie bał się niczego. Był tak pewny, jakby niczego innego
wcześniej w życiu nie robił, a tylko czekał. Zdawało się, że wiedział
doskonale, że prędzej czy później dziewczyna nie wytrzyma i ulegnie jego
urokowi – do tego czasu natomiast jego obowiązkiem jako pana domu jest
dotrzymywanie pani towarzystwa odpowiednim dialogiem. Czekał więc tylko na ten
początkowy, pojednawczy, szybki ruch dłoni z paznokciami w kolorze ostrej
czerwieni na jego klatce piersiowej – potem żadne z nich nie musiało już mówić
zupełnie, zupełnie nic.
Cisza
brzmiała w jego uszach jak stara, zaprzyjaźniona melodia. Wsłuchiwał się z
czystą przyjemnością w kroki, które ktoś z niepewnością stawiał w głębi zadymionego
mieszkania. Bawiło go wręcz, jak dziewczyna zwleka, chociaż stoi gdzieś tam
kilka kroków od niego i jedyne o czym myśli odkąd wstała po tym krótkim
odpoczynku, na jaki jej pozwolił, jest zerwanie z niego ubrań, które dopiero co
założył aby zachować podstawowe chociaż maniery. Chociaż, w co on takiego się
bawił. W tym domu maniery nie istniały. W powietrzu wisiała tylko jakaś
niespisana reguła, do której wszyscy się stosowali, jeśli tylko zaprosił ich do
środka. Lub przyprowadził. Względnie wniósł.
-
Chyba powinienem uchylić trochę okno, czyż nie? Nie chcielibyśmy chwilę, żeby
było tu zbyt duszno, sami potrafimy przecież zadbać o to, żeby było nam gorąco…
- wymruczał, oblizując lekko wargi. Był świadomy tego, że nie będzie musiał już
długo czekać.
Dziewczyna
natomiast nie podchodziła, chociaż dał jej już wystarczająco dużo sygnałów, że
pozwala jej dokończyć to, co zaczęła wieczór wcześniej. Przez jego twarz
przemknął grymas zdziwienia, zaraz jednak zastąpiony tym samym, nieco znoszonym
już uśmiechem, lecz wciąż tak przerażająco wręcz magnetyzującym. Wręcz do tego
zmuszony, odwrócił się delikatnie na kanapie, a nie mogąc dostrzec nikogo w
zasięgu swojego wzroku, wstał, by przypomnieć sobie tę twarz, która pozostała
tak odporna (lub bardziej wciąż tak niedoświadczona).
Jakkolwiek
było to możliwe u mulatów, kiedy z malejących stopniowo oparów dymu wyłonił się
twarz, człowiek, a zaraz potem twarz, której on nigdy przenigdy nie poznał,
zbladł.
A
kiedy usta dziewczyny, która stała zaraz naprzeciwko niego, gwałtownie rozwarły
się i zaczęły wykrzykiwać piskliwie jego imię, pod znudzonym modelem wręcz ugięły
się kolana.
Uderzył
ciężko wargą o wargę.
-
Cholera jasna.
-
Cholera jasna!
Charlotte
z całej siły uderzyła głową w nieszczęsną ścianę, kiedy po raz kolejny, nadal
nieprzyzwyczajona do przemeblowania, zbyt szybko poderwała się z łóżka.
Wygrzebując się leniwie z pościeli, kopiąc z furią świeżo przebraną pościel i
jednocześnie lekko zniesmaczona ogarniając wzrokiem pokój, gdzie by tu może
jednak przenieść łóżko, wykonała coś w rodzaju półukłonu w pozycji półleżącej
na brzuchu (znajomość nazw ćwiczeń to podstawa u pani Walters na WFie w tamtej
przeklętej szkole), kiedy wreszcie dostała w ręce ten przeklęty telefon. Nie
irytował już ją nawet tak bardzo fakt, że kolejny raz przedzwoniła saganem o
ten strop (co ją podkusiło, żeby pod tym kątem stawiać łóżko?), a raczej to, że
jej szef dobijał się do niej w zdecydowanie nieodpowiednich godzinach. Co to
miało być? Tak przed budzikiem? Niech jej ktoś tylko spróbuje wytłumaczyć, że
właśnie za to jej płacą…
Zdmuchnęła
z czoła grubego, czarnego loka i odebrała połączenie, przeklinając w duchu pana
Bella, który bardzo dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma lasami wynalazł
telefon.
-
Halo? – bardziej jęknęła niż warknęła, jak to bowiem miała w zamyśle – cóż,
nigdy ton słów nie chciał jakoś formować się bardziej tak, jak ona by tego
sobie życzyła. Miała jednak cały czas głęboką nadzieję, że ta chwilowa pobudka
o, uwaga, piątej trzydzieści, zwiastuje wyłącznie coś w rodzaju biegunki
ukochanego przełożonego i odwołaniu wszystkich zaplanowanych zajęć na dzień
dzisiejszy.
-
Charlie, jakaś ty kwitnąca od samego rana! – Steve, Prezes Główny Biura Ochrony
Osób Znanych, w skrócie BOOZu, zaświergotał jej w słuchawkę jako pierwszy
skowronek. Cóż, warto tu jednak zaznaczyć, że troszkę minął się z porą roku –
mieliśmy bowiem już bardzo późną jesień ze skłonnościami do zachowań zgoła
zimowych, tak więc okazja była niecodzienna. Charlie tylko ostentacyjnie
jęknęła w słuchawkę.
-
Kochanie, obudziłeś się? Jak Ci się spało? Bo mi świetnie, do czasu, aż
przerwałeś mi sen tym właśnie o to telefonem poza godzinami pracy.
-
Hej, hej, hej, spokojnie, Charlie, bez nerwów! Mamy taki piękny dzień, czemu
marnować go na złości?
-
Steve…
-
No dobra, dobra. Zmiana planów na dzisiaj. O piętnastej widzimy się u mnie.
Całą resztą zajmie się ktoś inny. Ubierz coś ładnego, nie, nie będzie kolacji
biznesowej, tak sobie pomyślałem, że miło popatrzeć na swoje przyjaciółki
pracownice tak ładnie ubrane. No, no, buziaczki, całuję, papa! Miłych snów!
I
rozłączył się, pozostawiając Charlie w kompletnym proszku.
Dziewczyna
tępym wzrokiem spojrzała się na ścianę, a potem na paczkę papierosów na szafce
nocnej, a potem znowu na ścianę, a potem znowu na paczkę, jakby coś mocno
ograniczało jej pole widzenia, chociażby jakiś dym. Jakby nieprzytomna
wyciągnęła już rękę w kierunku stolika, kiedy nagle sama uszczypnęła się z
całej siły w dłoń.
Jakby
jej było mało tego guza na głowie. I tak już wygląda jak balon.
-
Charlie, ty dziwko. Miałaś nie palić na śniadanie. Nie palić. Nie palić. Nie
palić.
Uśmiechnęła
się do siebie na dzień dobry, po czym spokojnie wyciągnęła ze świeżej paczki
rulonik tytoniu i włożyła w zęby, żeby chwilkę się pobawić. A potem bez
kontroli znowu rzuciła się w pościel.
Tym
razem omijając ścianę.
-
Nietypowa, nieodgadniona, tajemnicza i trudna. Wystarczy? – zapytał, wodząc wzrokiem
sprzedawcy po kelnerce. Był spokojny, natomiast miał to już jakby w nawyku.
-
Tak jest, życzenie klienta jest dla nas rozkazem – odpowiedział mężczyzna,
uśmiechając się tajemniczo do Zayna. Zayn przeniósł spojrzenie z kobiety na
swojego partnera – niezbyt urodziwy, krępy mężczyzna przedstawiający się jako
Steve, siedzący naprzeciwko niego w tej ciasnej kawiarence naprawdę nie
sprawiał wrażenie najbardziej wpływowego prezesa, w dodatku dysponującego tak
imponującą liczbą ochroniarzy w całym Londynie. Gdyby nie Cory, to nawet nie
pomyślałby, żeby skorzystać z usług kogoś takiego. W tej klasie wszystko jest
drogie i najlepsze. Ale cóż, zobaczymy. Sprawdzimy go. Jeśli prześle mu kogoś
słabego, wtedy cała ta jego firma odczuje, jak bardzo jest słaba. Ma czas.
Zobaczymy, jak bardzo zna swoich pracowników.
Na
pewno nie pozwoli na to, żeby obcy ludzie łamali jego kody do mieszkania.
-
Do kiedy mam dokonać wyboru?
Zayn
po raz kolejny niechętnie zaszczycił Steve’a spojrzeniem.
-
Do jutra wieczór.
Nie
był pewien, czy i tak nie jest zbyt hojny.
Mężczyzna
podsunął mu zręcznie aktówkę z umową i długopisem.
-
Czy ta kwota pana odpowiada, panie Malik?
Chłopak
ledwo zerknął na rząd cyferek.
-
Jeśli znajdzie pan kogoś odpowiedniego, dam panu trzy razy więcej.
Steve
Carlos wymownie uśmiechnął się sam do siebie.
_________________________________________________________________________________cześć kochani! to ja, Tuman, Tumcio, Paulina - wracam! mam nadzieję, że ucieszy to niektórych z was - oddaję wam w tej chwili, z początkiem grudnia zupełnie nowy blog w łapki - powitajmy wszyscy Frozen Hands!prosiłabym was o zostawianie w komentarzach nicków do twitterów, jeśli chcecie być powiadamiani o nowych rozdziałach. możecie także dodać się do obserwowanych, natomiast uważam, że powiadomienie na twitterze jest zawsze szybsze :3no cóż, w takim razie ściskam was mocno i zostawiam jedynie z trailerem, który właśnie wczoraj, jeśli spojrzę na zegarek, wypłynął sobie na światło dzienne:TRAILER I WSZYSCY WCHODZĄ I KLIKAJĄ WŁAŚNIE TUkocham was wszystkichxoxo, tuman
_________________________________________________________________________________cześć kochani! to ja, Tuman, Tumcio, Paulina - wracam! mam nadzieję, że ucieszy to niektórych z was - oddaję wam w tej chwili, z początkiem grudnia zupełnie nowy blog w łapki - powitajmy wszyscy Frozen Hands!prosiłabym was o zostawianie w komentarzach nicków do twitterów, jeśli chcecie być powiadamiani o nowych rozdziałach. możecie także dodać się do obserwowanych, natomiast uważam, że powiadomienie na twitterze jest zawsze szybsze :3no cóż, w takim razie ściskam was mocno i zostawiam jedynie z trailerem, który właśnie wczoraj, jeśli spojrzę na zegarek, wypłynął sobie na światło dzienne:TRAILER I WSZYSCY WCHODZĄ I KLIKAJĄ WŁAŚNIE TUkocham was wszystkichxoxo, tuman
juz nie moge doczekac sie rozdzialow,zaciekawilo mnie to baaardzo. Fantastycznie,gratuluje ! TT: @Clooming x
OdpowiedzUsuńmoje kochane <333333333
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Chciałam tylko powiedzieć ze moje oczy podążając za literami ustawionymi w ciągu tworząc wyrazy przesłały ten obraz do mózgu gdzie zaaplikowany w odpowiedniej części mojej kory mózgowej stworzył wyimaginowany świat z tego oto opowiadania. Jako iż jestem koneserem smaku wybornych opowiadań, ja Paulina poddałam się względnemu ocenianiu. Charlie czytajcie jak SZARLOTKA bo ja tak czytam bo po prostu tak ma być. I opowiadanie z Zayn'em to dobre opowiadanie. Z wyrazami szacunku Paulina Aleksandra Gastołek @zayline_ xox
OdpowiedzUsuńBĘDZIEMY OBGADYWAĆ SOBIE BLOŻKA PAULINY, JAK BĘDZIEMY NA APOKALIPSIE :***
UsuńPiękny prolog :*:*:*:*:*:*:*
OdpowiedzUsuńnie mogłam się doczekać tego rozdziału i powiem Ci szczerze, że jest MEGA, ponieważ przedstawiłaś Zayna w pewien magiczny sposób miałam wrażenie, że siedzi obok mnie i pali tego papierosa i czułam nawet dym i jego perfumy, potrafisz stworzyć dobrą iluzję :)
OdpowiedzUsuńTUMAN KOCHANIE BLOG ZAJEBISTY A TŁO OMNOMNOMNOMNO OGÓLNIE CAŁA SZATA GRAFICZNA ZAJEBISTA BRAŁABYM JESTEŚ GŁUPIM TUMANEM I NIE UMIESZ PISAĆ I W OGÓLE HEJT HEJT HEJT KOCHAM CIĘ ŚMIERDZISZ SEREM PLEŚNIOWYM I W OGÓLE IKS DE
OdpowiedzUsuńAHKASDHJSBAKSANJSAN TUMAN TY GENIUUUUUUUSZU ! *,* TO JEST PRZEEEECUDOWNE ! IDEALNE ! CHYBA NIE DAŁO SIĘ NAPISAĆ LEPSZEGO PROLOGU *_______*
OdpowiedzUsuńGENIALNA ATMOSFERA, ZWŁASZCZA W 1. CZĘŚCI ZAYN'A, CHARLOTTE TEŻ PEWNIE BĘDZIE CIEKAWĄ POSTACIĄ I WGL HFJKDFDKHFDBB
CZEGO CHCIEĆ WIĘCEJ ? *o* A NO TAK ! PIERWSZEEEEEGO ROZDZIAŁU ! DODAWAJ JAK NAJSZYBCIEJ *,*
I MNIE INFORMUJ OF KORS JAKO TWOJEGO EKSPERTA HEHEHEHHE @ComeToPoland1D
P.S. JUŻ CI TO MÓWIŁAM, ALE PROLOG MISTRZOWSKI *________*
P.P.S. A NO I JESZCZE ! TAK WGL TO GENIALNY TYTUŁ *,*
*TRAILER MISTRZOWSKI XD
Usuńgenialne, czekam na więcej
OdpowiedzUsuń@8Katrin :)
Boże cudny wygląd muszę ci to napisać na wstępie ;)Nazwa bloga... Trailer nieziemski. czyli wszystko :o xd Prolog cóż Zayn i Charlie oczywiście ogromnie przykuli moją uwagę, co wcale nie jest nowością jeśli chodzi o Twoje opowiadania. Cóż czekam na pierwszy rozdział. ! i oczywiście informuj mnie ! @Reniferowa_ :) xx
OdpowiedzUsuńłosz kurde. zajbisteeee <3
OdpowiedzUsuńjuż po przeczytaniu prologu wiem, że polubimy się z tym opowiadaniem :-) magiczny no, a jak już ja oceniam coś mianem "magiczny" to uwierz - naprawdę to coś muszę lubić. i ogółem to bardzo śliczny masz tutaj ten ubiór tego bloga, serio. się zakochałam :D
OdpowiedzUsuńno i jak mniemam to Zayn nie będzie jakoś za bardzo przedstawiony jako jakiś bardzo grzeczny chłoptaś z koszulą w spodniach, za co masz plusa! nawet trzy, a co. jak szaleć to szaleć...
hehs musisz się przyzwyczaić do moich komentarzy - bez sensu i w sumie nic nie przekazujące, ale wiem, że je polubisz haha o ile lubisz czytać o niczym...
no i się zawiodłam, mój komenatarz miał być pierwszy a spadłam chyba na 13 miejsce (jak nie gorzej, ale wolę do siebie nie dopuszczać takiej okrutnej myśli:o).
w sumie pewnie napisałabym coś jeszcze głupiego (naprawdę mam ochotę), no ale wzięłam od brata tego laptopa tylko na chwilkę i już narzeka, że po co ja takie długie komentarze piszę, echhhhhhhh
dobra, w sumie nieważne. najważniejsze jest to, iż czekam na rozdział pierwszy i mam nadzieję, że się pospieszysz, bo jestem ciekawa co tam Twoja główka wymyśliła hehs
tereńka :*
ps. jarałam się, gdy przeczytałam, że ta laska się nazywa Charlotte, bo to w sumie po francusku znaczy Karolina, więc fjdsoifjiewjioweifsd
ps.2 usuń to głupie wpisywanie hasła przy wystawianiu komentarza, bo to wkurwia i już mi się odechciało nawet czytać co tam na tym tle jest napisane, ale cóż - poświęce się.
Tuman geniuszzz, jak zawsze ;_; taki malolat i takie teksty. Czuje zazdrosccc... Pragne byc informowana na gadu fejsie ewentualnie na twitterze. Twoja jakze steskniona, i mniej utalentowana Martynka <3
OdpowiedzUsuńświetny początek!
OdpowiedzUsuń@rock_my_body_69
TAKIE SE, HEHEHEHEHEH
OdpowiedzUsuńlol jk. or not. or yes.
tuman misiaczku wiesz, że Cię kocham, i wiesz jak strasznie jaram się tym opowiadaniem i zaynem tgr5byr68ubtn mmmmmmmmmmmmmmmmmmmm. i jestem pro bo wiem co będzie się działo dalej <3333333333333333333 mądra milena!
ale ogólnie komentuję ci bo troszkę chciałam ci nabić komentarzy żebyś potem znowu mi nie płakała na gadu. HIHIHIHIH
kisski!
śliczny wygląd, świetny rozdział, genialny blog.
OdpowiedzUsuńTak więc, nie mam co mówić o wyglądzie, bo sama go przygotowałam, Traileru też nie skomentuję, bo to przecież moja robota, powiem za to że dobrze zaczynasz Paulinko kochana i coś czuję, że godziny mojej pracy nad szatą graficzną tego bloga nie poszły na marne. Czuję się częścią tego całego wspaniałego projektu ;D
OdpowiedzUsuńuwielbiam cie za ten wygląd. jesteś bogiem!!! <3
UsuńPrześwietny prolog, z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział :)
OdpowiedzUsuńA trailer jest tak niesamowity, ze oglądałam go chyba z piętnaście razy xD
WRESZCIE TUMAN! WRESZCIE!
OdpowiedzUsuńnie było od razu na blogspocie?! :O
wreszcie mogę dodać komentaarz!! <33
haha Bosko :D
STĘSKNIŁAM SIĘ TUMAN ZA TWOIMI OPISAMI!!! *O* ale to wiesz :)))
ta perwsza cz. nie skumalam końca..jestem ciekawa kto to był.. :D
potem ona haha plus za nie do końca grzeczny dobór słownictwa xD hah
no cóż to na prawdę może być ciekawe!! ^^
przydzielą ją do niego huehueue
Po prostu prolog wyjebisty!!! :O *________________*
i ten trailer.. u góry dominuje "magiczny" więc się przyłączę :DD
ŚŚŚś dojebała z tym opowiadaniem! :D haha prawdę mówiąc miałam cichutką nadzieję, że napiszesz o Niallu ale ten pomysł przebija wszystko!! <33
Koończę bo tu bzdury :O
DOOODAWAJ SZYBKO 1 ROZDZIAAŁ!!!!!!! ^^ KOCHAM!!!
TT: @_yourkitty *Le Ana ^^ :P
Taaaaaaaaaak! Tumanek Kochany powrócił! ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział ♥
Blond xoxo
@KarolinaTyrybon
Boże dziewczyno, uwielbiam twoje opowiadania !
OdpowiedzUsuńświetny prolog ;) zapowiada się ciekawe. oczywiście czekam na dalsze rozdziały :)) xx
OMFGJHGDGJGDUJDG *__________*
OdpowiedzUsuńTUMAN, kocham cie za to, cudowny i nie moge doczekać sie więcej! xx
juuuż mi się podoba, i to bardzo bardzo :D proszę o 1 rozdział ^____^ @patricia_swagg + zapraszam do mnie, na 5 rozdział ;) http://u-are-my-hallelujah.blogspot.com/2012/12/rozdzia-5.html
OdpowiedzUsuńTUMAN, TO JA. PIERDZIELE SZKOŁĘ, I`M GONNA FUCK IT DEEP INSIDE, WIĘC INFORMUJ MNIE, BO UMRĘ.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ,
@karolinakrawiec
Tuman, chujku. :* fajnie, że wróciłaś. czytam, czytam, czytam i nic nie rozumiem. NIC. HAHAHAHAHA, PRZYJEDŹ DO MNIE, OK?
OdpowiedzUsuńomfg tuman, jaram sie tym totalnie - @jalexshipper
OdpowiedzUsuńomfg tuman, jaram sie tym totalnie - @jalexshipper
OdpowiedzUsuńomfg tuman, jaram sie tym totalnie - @jalexshipper
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog!!
OdpowiedzUsuńCieszę sie, że dalej piszesz, bo brakowało mi Ciebie :) ;)
powiadamiaj mnie, ok? mój TT @nobodyknowsxx
dawaj jesynke, nooooooo xx
OdpowiedzUsuńCudowne. A kiedy następny rozdział? Uhuhuhuhuhu. Jeśli to będzie choć w połowie tak cudowne jak mazeofdreams to poderżnę sobie gardło, że tak nie potrafię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie devrait [smiechlosu.blogspot.com]
tuman wraca na blogspocie wooow
OdpowiedzUsuńa kiedy jedynka? ;D
OdpowiedzUsuńajajajajajaj... kto ci robił ten szablon? bo jest nieziemski! aww... ja też taki chcę nooooo! daj namiary na autorkę pod jedynką, ok? kocham cię ;p
OdpowiedzUsuńTEŻ CHCĘ NAMIARY NA AUTORKĘ SZABLONU ! : *
Usuńwiedziałam, że tak będzie XD
Usuńmy chcemy jedynki, my chcemy Tumana, my chcemy seksu ;p
OdpowiedzUsuńJuż kocham to opowiadanie ;3
OdpowiedzUsuń@OfficialNatasza
ale fajnie hyhyhy
OdpowiedzUsuńprzeczytałem, szok.
idź sobie wielkoludzie.
UsuńKURWA! ZAKOCHAŁAM SIĘ W TWOIM OPOWIADANIU! ZARAZ BIORĘ SIĘ ZA CZYTANIE KOLEJNEGO ROZDZIAŁU! JESTEŚ WIELKA!
OdpowiedzUsuńPS. napisz jak będzie 2 Buziaki! ;** ♥ @karrmell
Tuman pedale, kocham cię, pisz, pisz, pisz, rozwijaj się i kuźwa aaaaaaaaa FUCK SCHOOL, TUMAN POWRÓCIŁ XD
OdpowiedzUsuńOMG! Dziewczyno to jest genialne! Masz naprawdę wielki talent! <3
OdpowiedzUsuńmogłabyś powiadamiać mnie o nowych rozdziałach ?
OdpowiedzUsuńTo moje gg:45758972 ; *
Bardzo prosze.; ))
Tak przypadkiem znalazłam twoje opowiadanie. I powiem tylko tyle, że bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuń